czwartek, 26 czerwca 2014

Urodziny kodu kreskowego

Czy możemy sobie wyobrazić zakupy w hipermarkecie, gdzie dochodząc do kasy pani kasjerka z kartki http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/84/EAN13.svg/220px-EAN13.svg.pngpodpatruje ile dany produkt kosztuje, wpisuje to do komputera, komputer podlicza, a my dopiero płacimy. Ta czynność zajęłaby wieki. Ale dzięki już 40 letniemu wynalazkowi możemy zrobić to ekspresowo. Do tego doszły czytniki kodu kreskowego i znane wszystkim głośne"PIK" dzięki któremu słyszymy że produkt został zeskanowany.
Dziś 26.06.2014 przypada 40 rocznica użycia kodu kreskowego. Zrobił to inżynier z firmy IBM. Pierwszy zczytany kod był z gumy balonowej, która kosztowała 0.69 centa. Chyba do końca sam nie wiedział jak zrewolucjonizuje rynek. Dziś nawet w osiedlowych sklepach są kasy elektroniczne, które też robią głośne "PIK" Co będzie następne? dwuwymiarowe kody ? poczekamy zobaczymy.
Na zdjęciu widzimy przykładowy kod produktu wyprodukowanego w Polsce. Takie produkty na kodzie kreskowym zaczynają się od prefiksu 590.... Patrzcie skąd pochodzą produkty, które kupujecie.

środa, 25 czerwca 2014

Rynek Tytoniowy

Polski rząd wprowadzając w 2013 roku nowe stawki podatku akcyzowego liczył na wzrost dochodu z podatków. Jednak ostatnie wyniki badań rynku pokazują konsekwencje podjętych decyzji.
Porównując rok 2012 z 2013 widzimy jak na dłoni spadek sprzedaży. W 2012 roku  obrót wynosił ok 52 mld zł, a w 2013 46 mld. To jest różnica ok 11%. Niemal 14% udziałów w całkowitej sprzedaży stanowią papierosy z szarej strefy. Gdyby te papierosy zostały zakupione legalnie to przychód dla państwa wzrósłby o  ok 2mld. Papierosy trafiają do nas głównie z Białorusi oraz Ukrainy. Nie jesteśmy jedynym krajem w UE, który boryka się z problemem papierosów z szarej strefy. W całej Unii w kazdym kraju można kupić nielegalne papierosy. Jednak to Polska jest najbardziej na wschód wysuniętym krajem Unii i to u nas jest największy rynek nielegalnego tytoniu. 
Wzrost podatku akcyzowego był głośno komentowany w mediach jako walka z nałogiem Polaków. Jak widzimy nijak podenisienie podatku ma się do zmniejszenia konsumpcji, chyba że liczymy legalną sprzedaż. 

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Jaki wpływ mają na nas reklamy ?

Niemal wszyscy ludzie  kilka razy dziennie widzą reklamy. Bardzo często świadomie pomijamy je przełączając kanał telewizyjny lub przewracając stronę w gazecie. Ale czy zdajemy sobie sprawę z tego, że pomimo pomijania reklam te mają na nas wpływ? 

Reklama pełni funkcję informacyjną, ale także perswazyjną. Reklama po kilku- kilkunastu powtórzeniach uruchamia w człowieku procesy psychiczne, które są efektem emocjonalnej manipulacji. Często wyznacznikiem tego co dobre jest wiele razy przeze mnie usłyszane "widziałem  reklamę w TV" . To jest właśnie manipulacja świadomością klienta.


Wszystkie reklamy są oparte na bardzo podobnych schematach. Producenci kierują reklamy w  wartości które dla każdego z nas są ważne takie jak: zdrowie, rodzina, rozrywka, moda, seks, emerytura. Starszy pan na wakacjach z radosną twarzą reklamujący fundusze emerytalne, które gwarantują spokojną starość zapada w pamięć i uświadamia młodych, że odkładając w ich funduszu także doczekamy takiej starość. 
Piękni, młodzi, modni bohaterowie reklam kojarzący się z sukcesem spożywający "cudowne cukierki" przekazują nic innego jak " tylko najlepsi jedzą cukierki firmy X". Do tego należy oczywiście dodać chwytliwe hasła, które człowiek szybko zapamięta.
Pamiętacie to:
"Dłuższe życie każdej pralki to calgon"
Niby nic takiego, małe hasełko. Nic bardziej mylnego, bo tu już działa podświadomość, która identyfikuje hasło z konkretnym produktem. To są właśnie największe sukcesy marketingowe firm. Hasła które na stałe weszły do użytku codziennego np. "Biedronka, codziennie niskie ceny". To jest działanie na naszą podświadomość, które wywiera emocjonalny wpływ na człowieka.
Najlepiej byłoby gdybyśmy byli całkowicie odporni na tego typu manipulację, ale w obecnych czasach jest to praktycznie nie możliwe. Dziś na każdym kroku atakują nas reklamy, które czy chcemy czy nie mają na nas wpływ.

czwartek, 19 czerwca 2014

Rzeki płyną pod prąd, deszcz pada w góre, morza się rozstępują, a w Biedronce płaci sie kartą


Rewolucja w sieci Biedronka. Faktem stała się możliwość płacenia zkartą a zakupy . To udogodnienie zostało wprowadzone na razie w 330 sklepach Do końca lipca mają zostać włączone do tego projektu  wszystkie placówki.  Wprowadze płatnośći kartą daje wiele do myślenia. Dlaczego tak długo kazali czekać? Czy jeszcze jakiś czas temu uważali, że są na tyle silni, że nie muszą mieć płatnośći kartą. Przecież za płacenie kartą płaci się prowizje. Czyżby Biedronka o której ciągle słyszymy, że rośnie ma kłopoty ? Już jakiś czas temu pisałem, że rozwój Biedronki jest organiczny, czyli zwiększają się obroty sieci nie przez przyciąganie co raz większej rzeszy klientów przychodzących na zakupy, a zwiększa się ilość placówek przez co ilość klientów rośnie. Czy wprowadzenie płatności kartami jest zabiegiem mającym na celu przyciągnięcie więcej klientów w dobie kryzysu ? Czy to jest powód wprowadzenia płatności kartą ? Czy może po prostu XXI wiek nakazuje takie działania, gdyż co raz więcej osób zamiast posługiwać się pieniędzmi płaci kartami.


wtorek, 17 czerwca 2014

Jak producenci wymuszają na nas kupno nowych rzeczy

Handel rozwija się dzięki chęci zakupowej klientów. Każdy z nas słyszał opinie, że kiedyś robili solidne rzeczy. Tak właśnie było. W drugiej połowie XX wieku Mercedes wyprodukował auto, które było praktycznie bezawaryjne. Omal nie poszedł na dno. Dlaczego ? Auta się nie psuły, nie potrzebowały części zamiennych, a klienci nie chcieli kupować nowych. Każdy producent miał ten sam problem. Rozwiązanie przyszło wkrótce, a skutki tego możemy obserwować w naszym codziennym życiu. 
Ile razy byliście zdenerowowani na psujące się w domu urządzenia elektryczne. "Dopiero kupione, a już zepsute"  Krótka żywotnośc produktów pozwala na rozwój firm. Klient czesto zamiast naprawiać np stary TV kupi nowy, bo mu się nie będzie opłacało pakować pieniędzy w przestarzałe technologie skoro już są nowsze. Dlaczego tak się dzieje ??

Film który chcę wam pokazać pozwoli wam na poznanie prawdy. 

środa, 4 czerwca 2014

Ekspansja Biedronki ciąg dalszy

To że Biedronka rośnie w Polsce wie chyba każdy. Jest w tej chwili drugim pod względem ilości zatrudnionych pracowników pracodawcą w Polsce. Biedronka ma poważne plany rozwoju swojego biznesu i właśnie jeden z jego etapów omówie dziś. 
Wspomniana Biedronka, a raczej jej właściciela Jeronimo Martins mogą przejąc 11 placówek sklepów średnioformatowych w centralnej Polsce. Chodzi o sklepy Marcpol. W marcu 2014 Jeromimo Martins złożyło wniosek do UOKiKu o sprawdzenie poprawności takiej transakcji. UOKiK właśnie wydał zgodę na taką transakcję nie widząc w niej zagrożenia dla konkurencyjności.
Także Biedronka zgodnie z zapowiedziami realizuje swój plan. Jak grzyby po deszczu powstają nowe od podstaw budowane hale Biedronek, ale także jak pokazuje przykład z Marcpolem, wchłaniają potencjalną konkurencję.

poniedziałek, 2 czerwca 2014

wykorzystanie zmysłów klienta do sprzedaży

Trochę ostatnio dużo rozpisuję się o Tesco, ale to tylko potwierdza fakt że to oni nadają trend na rynku. Dziś także poruszam temat związany z brytyjską firmą. 
Chyba każde wielkoformatowe Tesco jest wyposażone w piekarnie. Świeże pieczywo to podstawowy czynnik, który przyciąga klienta. Czy znajdzie się ktoś kto nie lubi zapachu świeżego pieczywa? Firma Tesco postanowiła wykorzystać ludzki zmysł węchu. Ostatnimi czasy wstępując do kolejnych Hipermarketów Tesco(rzecz ma miejsce tylko w hipermarketach) po chwili staję się głodny. No tak mogłem zjeść przed pójściem na zakupy i nie byłoby problemu. Ale nie w tym rzecz. Przechadzając się między regałami towarzyszył mi zapach świeżego pieczywa. Im bardziej zblizałem się do rogu hali(zazwyczj stoisko piekarni jest umieszczone po przekątnej od wejścia) zapach się nasilał. Tak to genialne. Zapach świeżych wypieków pobudzał moje zmysły węchu, które po  chwili przekazały to mózgu informacje "JESTEŚ GŁODNY". Sytuacja ma miejsce od kilku tygodni. Wcześniej nie spotkałem się z tym. Owszem pieczywo zawsze pachniało, ale tylko w poblizu piekarni, a nie na połowie hali. 
Kto oprze się takiemu zapachowi. Przecież jedna bułeczka nikomu jeszcze nie zaszkodziła ;)